"Zagrałem kilka przyzwoitych spotkań, w tym może dwa naprawdę bardzo dobre, ale na boisku nie jestem do końca wykorzystany. Mam zbyt wiele "pustych" przebiegów, dostaję za mało piłek" - stwierdził w "Sporcie" Kosowski. "Takie coś jest mocno denerwujące, a ja cały czas pamiętam sytuację z Wisły, kiedy miałem ogromny wpływ na grę drużyny i kreowałem to, co robiliśmy na boisku. Tego mi brakuje" - dodał "Kosa". Pomocnik jest dzisiaj innym piłkarzem niż przed wyjazdem z Krakowa? "Zawsze będę grał podobnie. Skoro pewne cechy były moimi atutami, byłoby bez sensu wszystko zmieniać. Inny jest trening, inne jest życie wokół klubu i faktycznie wymagało sporo czasu, nim przestawiłem się na obowiązujące tutaj standardy. To pewnie też jedna z przyczyn trudnego początku, ale taki już jestem. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi polska mentalność" - stwierdził Kosowski.