Jeśli mogę dać radę naszym chłopakom tuż przed starciem z Grekami, to taką: - niech nie słuchają tego, co wokół nich się dzieje. Jeżeli ktoś was chwali zanadto, to chce, żebyście się spalili, i nie grali zbyt dobrze w tym meczu. Jeżeli pojawia się nadmierna ilość komplementów, to po to, by uśpić waszą uwagę i zdekoncentrować was przed meczem. Czy grupa A jest najsłabsza na całym Euro 2012 - tego nie wiem, ale na pewno jest najbardziej wyrównana. Wiem, że Grecy bardzo dobrze bronią. Grałem z nimi w APOEL-u Nikozja i co nieco opowiadali mi o trenerze Sanotsie. Przede wszystkim mówili, że jego zespoły mało bramek strzelają, ale jeszcze mniej tracą. Obawiam się meczu z Grekami pod jednym kątem - stałych fragmentów gry. Nasi rywale mają je dobrze opracowane, a nasza reprezentacja za kadencji Smudy znacznie słabiej wygląda w tym elemencie. Można wręcz stwierdzić, że stałe fragmenty są naszą piętą Achillesową i wszyscy o tym wiedzą. Wydaje mi się, że ten pierwszy mecz rozbije się właśnie o nie i oby rozstrzygnął się na naszą korzyść. Owszem, ostatnio Damien Perquis strzelił gola po krótko rozegranym rzucie wolnym, ale to nie to samo. W tej sytuacji meczu ze Słowacją bardziej decydowała dobra piłka posłana przez Łukasz Piszczka w pole karne, nie był to klasycznie rozegrany stały fragment gry. Sam gol Damiena był jednak fenomenalny! Co za wyjście w powietrze! Mam nadzieję, że Damien będzie również zabezpieczał naszą bramkę swymi wyskokami do piłki. Tak samo jak "Wasyl". Nie jest tajemnicą, że cała gra w powietrzu naszej reprezentacji opiera się właśnie na Perquisie i Wasilewskim, więc będziemy łatwi do rozgryzienia przez Greków. Zastanawiam się nad tym, czy na lewej obronie reprezentacji Polski powinien zagrać Wawrzyniak czy Boenisch? Jak dla mnie, sprawa jest otwarta. Obaj mają podobne umiejętności. Kuba jest mocnym zawodnikiem, solidnym. Boenisch ma zaległości w grze wywołane kontuzją i nie wiem czy je nadrobił. Brak gry musiał pozostawić jakiś ślad. W przeciwieństwie do niego, Wawrzyniak rozegrał wszystkie spotkania, od początku do końca sezonu. Trener Smuda w meczu z Grecją pewnie będzie chciał skorzystać z Boenischa, który jest wyższy i jego centymetry mogą odegrać rolę w defensywie. Ciekaw jestem, jak kadra będzie wyglądać od strony fizycznej. Na MŚ 2006 roku za kadencji Pawła Janasa wypadliśmy słabo. Trener Janas miał w głowie swoje, specyficzne przygotowania. Na szczęście to temat dość odległy. Smuda - jak zawsze - preferował ciężkie obozy i pewnie dlatego ma w kadrze aż trzech fizjologów, którzy są sowicie wynagradzani właśnie po to, aby przynajmniej w tym pierwszym meczu chłopcy biegali jak nakręceni. Sztab fizjologów pobiera gratyfikację właśnie za to, by nie było miejsca na błąd w przygotowaniach do Euro 2012. Oni mają wiedzieć, czy stawiać na szybkość, czy siłę i na pewno wszystkich piłkarzy podczas treningów nie wkładali do jednego wora. Część z nich przecież jest szybkościowcami, a część - wytrzymałościowcami. Dobre przygotowanie ważne było zwłaszcza dla tych zawodników, którzy w swych klubach mniej grali. Takich jak Paweł Brożek. Skoro już przy "Broziu" jestem - z moich źródeł wynika, że Paweł mógł grać w APOEL-u Nikozja, bądź Deportivo La Coruna, ale wybrał ofertę Celticu. Jak życie pokazało, nie za bardzo trafnie. To jednak jego prywatna sprawa, trzeba ją uszanować. Wydaje mi się, że Smuda nie popełnił gafy biorąc Pawła. Niby kogo miał wziąć? Irka Jelenia, który prawie nie grał w klubie, a Paweł zawsze coś zrobił dla kadry - bramki strzelał, miał asysty. Zabrakło mi w szerokiej choćby kadrze Piecha i Jankowskiego. Obaj mieli dobry sezon i mogliby powalczyć o trzecie miejsce w ataku. Teraz jednak trzymajmy kciuki za Roberta Lewandowskiego, "Brozia" i innych! INTERIA.PL zaprasza na relację tekstową na żywo z meczu Polska - Grecja. Początek w piątek o 18. Będzie można ją śledzić także z telefonu komórkowego z dostępem do Internetu. Typuj, kto wygra mecz Polska - Grecja! Piłkarska Ruletka - kupuj zawodników i stwórz własną drużynę na Euro 2012!