"Najważniejsze, by nie przegrać inauguracyjnego meczu z Niemcami. Jeśli to się uda, potem będzie już tylko lepiej" - uważa Roman Kosecki. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa, Atletico Madryt, FC Nantes czy Galatasaray Stambuł życzy polskim piłkarzom awansu do finału. "A w nim najlepiej byłoby się spotkać z Włochami i ograć" - marzy Kosecki. Według niego, do faworytów należy zaliczyć "jak zwykle Niemców, Włochów i Francuzów". "Najbardziej ciekawy jestem jednak postawy Czechów. Oni są naszym grupowym przeciwnikiem w eliminacjach najbliższych mistrzostw świata, dlatego warto zacząć ich już obserwować" - dodał. "A rolę czarnego konia rezerwuję dla chłopaków Leo Beenhakkera" - zakończył.