Brazylijczyk z powodu kontuzji pauzował już w zeszłotygodniowym spotkaniu ligowym z Flotą Świnoujście. Uraz - krwiak w mięśniu podudzia - wyklucza go także z ostatniego meczu kielczan w tym roku przed własną publicznością. Andradina od kilku dni trenuje tylko indywidualnie. - Edi mógłby wprawdzie zagrać, ale lepiej dmuchać na zimne. Ewentualne pogłębienie kontuzji w tym momencie mogłoby przynieść poważne skutki - tłumaczy trener Włodzimierz Gąsior. Nieobecność doświadczonego napastnika jest sporym problemem dla szkoleniowca Korony. Gąsior ma bowiem niewiele możliwości zmian na tej pozycji. Na ławce dysponuje wprawdzie młodymi i przebojowymi Michałem Michałkiem i Piotrem Gawęckim, ale ci piłkarze dużo lepiej spisują się w roli jokera niż zawodnika z podstawowej jedenastki. Dlatego niewykluczone, że Gąsior wzmocni skład dodatkowym pomocnikiem, w ataku wypuszczając osamotnionego Ernesta Konona.