W ostatniej chwili swoje zgłoszenia wysłali Andrzej Niemczyk i Igor Prielożny. - W kopercie były dwie strony, na których umieściłem swoje CV i list motywacyjny. Przedstawiłem też cele, jakie stawiałbym sobie i zespołowi prowadząc Polki. Zaznaczyłem jednak, że przez rok chciałbym jednocześnie prowadzić klub i reprezentację. Zdaję sobie sprawę, że to może być trudne do zaakceptowania. Poza tym, po spojrzeniu na listę kandydatów, wydaje mi się, że faworytem jest Arie Selinger. Jeśli tylko nie zażąda jakiejś bajońskiej sumy, ma największe szanse - powiedział Prielożny w "Przeglądzie Sportowym". W piątek do siedziby PZPS dotarła oferta jednego z głównych faworytów do objęcia posady trenera polskich siatkarek. Nie brakuje też egzotycznych zgłoszeń. Do konkursu przystąpił Chińczyk Jeff Jiang, który przed laty grał w reprezentacji tego kraju, a od kilku lat pracuje z męską kadrą Nowej Zelandii.