Skrzydłowy Chelsea znalazł się w ogniu krytyki po słabych występach na Euro 2008, ale sam nie przejął się tym, tłumacząc niedyspozycję złą taktyką ze strony selekcjonera. Według Maloudy Domenech wyznaczył mu więcej zadań w defensywie, co odbiło się na jego całej postawie. - Na Euro zagrałem tak, jak tego sobie życzył trener - mówi Malouda - Jestem rozczarowany, że nie mówiło się o tym na forum publicznym. Reprezentant Francji dodał jednocześnie, że obecnie powyższy problem nie istnieje, o czym świadczy powołanie dla niego na mecze eliminacji do MŚ 2010 przeciwko Austrii i Serbii