Mecz grupy E piłkarskich mistrzostw świata zakończył się remisem 1:1, a obie drużyny kończyły go w niepełnych składach, gdyż arbiter z Urugwaju pokazał aż trzy czerwone kartki. Taki wynik oznacza, że przed ostatnią serią spotkań, która odbędzie się 22 czerwca, wszystkie drużyny z tej grupy mają jeszcze szanse na awans do 1/8 finału. Tego dnia spotkają się Czechy z Włochami i Ghana z USA. Mecz na stadionie im. Fritza Waltera miał niesamowity przebieg. Było w nim wszystko, co jest esencją piłki nożnej i można uznać go za jedno z najlepszych spotkań, które do tej pory mogliśmy oglądać na niemieckich boiskach. Pojedynek zaczął się udanie dla podopiecznych Marcella Lippiego, którzy w 22. minucie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Andrea Pirlo, a w polu karnym najsprytniejszy był Alberto Gilardino. Pięć minut później reprezentanci Stanów Zjednoczonych doprowadzili do wyrównania. Z rzutu wolnego zacentrował Brian McBride, a piłkę do siatki skierował interweniujący obrońca Italii Cristian Zaccardo. Chwilę później zaczął się koncert Larriondy. W 28. minucie usunął z boiska Daniela de Rossiego, który łokciem uderzył McBride'a. Na wydarzenia boiskowe szybko zareagował Lippi, ściągając z murawy bezproduktywnego Tottiego i zastępując go Gattuso. Siły wyrównały się jeszcze przed przerwą, gdy Pablo Mastroeni zaatakował wślizgiem Pirlo i ujrzał czerwony kartonik. Jeśli ktoś myślał, że to koniec wykluczeń w tym meczu, musiał szybko zmienić zdanie. W 47. minucie Eddie Pope sfaulował Gilardino i dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. To był dopiero czwarty przypadek w historii piłkarskich MŚ, gdy trzech zawodników zostało wykluczonych z boiska. Mimo tak znacznego osłabienia Amerykanie się nie poddali. Oczywiście Włosi osiągnęli przewagę (Lippi wprowadził jeszcze dwóch napastników del Piero oraz Iaquintę), ale świetnie bronił Kasey Keller i słusznie został wybrany piłkarzem meczu. Podopieczni Bruce'a Areny natomiast groźnie kontratakowali. W jednym wypadku zdobyli nawet bramkę po strzale DaMarcusa Beasleya, ale w tej sytuacji sędzia, chyba słusznie, uznał, że w Gianluigiemu Buffonowi w obronie przeszkodził będący na pozycji spalonej McBride. <a href="http://ms2006.interia.pl/mecz?mecz=198594">Zobacz opis meczu Włochy - USA</a> <a href="http://ms2006.interia.pl/wyniki#n5">Zobacz wyniki i tabelę grupy E</a> <a href="http://ms2006.interia.pl/galerie/galerie?galId=6891">Zobacz galerię z meczu Włochy - USA</a>