Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura! Jeszcze w tym roku czekają nas cztery poważne mecze międzypaństwowe. Nowy selekcjoner będzie miał okazję popracować z nową kadrą przez dwadzieścia dni. Dwadzieścia dni? Cztery mecze? Otóż w październiku gramy z Czechami i Słowakami. A w listopadzie - przy wielkim szczęściu - możemy trafić do baraży (dwumecz z innym zespołem z drugiego miejsca w którejś z grup eliminacji europejskich). A oceniają rzecz realnie, w listopadzie są dwa terminy FIFA w których można zagrać bardzo poważne spotkania międzypaństwowe. Choćby ze zwycięzcami grup eliminacyjnych! Kto wie, czy nie można zakontraktować meczów z Niemcami lub Rosją. Któraś z tych drużyn będzie skazana na baraże, a któraś będzie mogła skorzystać z wolnych terminów na towarzyskie spotkania - już jako finalista MŚ 2010. Ba, można negocjować z Anglią i Holandią, które już awansowały ze Starego Kontynentu! Podam jeszcze jeden argument za tym, aby nie powoływać tymczasowego selekcjonera. Trzeba postawić na człowieka, który będzie miał wizję, wiedzę i ambicję, aby od razu powalczyć o sześć punktów. Bez względu na wyniki innych meczów. Nawet jeśli te punkty nie zapewnią nam baraży, to mogą się okazać kluczowe, jeśli chodzi o losowanie eliminacji MŚ 2014. Odległa sprawa? Wcale nie! Losowanie Mundialu w Brazylii odbędzie się już jesienią 2011 roku lub zimą 2012 roku. Ponieważ cały cykl eliminacji rozpocznie się we wrześniu 2012 roku. Tak więc wynik finałów EURO 2012, w których zagramy jako gospodarz, nie będzie się liczył przy ustalaniu koszyków. FIFA (Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej) weźmie pod uwagę - jak to ma w zwyczaju już od dawna - pięć ostatnich wielkich imprez i eliminacji do nich. W losowaniu eliminacji MŚ 2010 byliśmy losowani z drugiego koszyka, a to dzięki świetnej grze w eliminacjach MŚ 2002 (pierwsze miejsce w grupie) i MŚ 2006 (drugie miejsce za Anglią, ale świetny bilans punktowy, który pozwolił nam uniknąć baraży). Po co w takim razie selekcjoner tymczasowy, jak tu i teraz trzeba zabiegać o przyszłość naszego futbolu?! CZYTAJ RÓWNIEŻ: <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/news/smude-chce-narod-ale-pzpn-go-ignoruje,1367759,4979">Naród chce Smudy, ale PZPN go ignoruje!</a>