Śmiała teza - pewnie równie często prawdziwa, jak zawodna... Trzeba jednak przyznać, że Guardiola już osiągnął nadzwyczaj wiele w swoim pierwszym sezonie - wywalczył mistrzostwo Hiszpanii i sięgnął po krajowy puchar. Jednak w Lidze Mistrzów miał wiele szczęścia - szczególnie w półfinałowym rewanżu na Stamford Bridge, gdy stanął naprzeciwko niego doświadczony, a zarazem inteligentny Guus Hiddink. Teraz w Rzymie - w finale, znowu trafi na geniusza po przeciwnej stronie. Ferguson łączy niezwykłą inteligencję z przeogromnym doświadczeniem. Szkot od 23 lat prowadzi Manchester United i wygrał z tym klubem 11 razy mistrzostwo Anglii, 5 razy krajowy puchar, 3 razy puchar ligi, do tego dołożył 2 zwycięstwa w Champions League (1999 i 2008), Puchar Zdobywców Pucharów (1991), Superpuchar Europy (1991), Puchar Interkontynentalny (1999) i Klubowe Mistrzostwo Świata (2008). Warto zauważyć, że jeszcze żaden trener w historii w swoim pierwszym roku pracy trenerskiej na najwyższym poziomie nie wywalczył sukcesu w Lidze Mistrzów. Teraz przed taką szansą stoi 38-letni Guardiola. Włoch Fabio Capello w 1993 roku - w swoim drugim roku pracy - znalazł się w finale, ale na triumf musiał poczekać jeszcze sezon. Dla 67-letniego Fergusona obecny finał przypada na 35-lecie pracy w zawodzie trenera... Doświadczenie, czy inteligencja? Co zdecyduje w Rzymie? Sam Guardiola na pytanie o swój wkład, odpowiada skromnie: "Moją jedyną zasługą jest, że mam dobrych piłkarzy. Proszę, nie szukajcie innych wytłumaczeń. Nie dajmy się zwieść, że są jakieś cudowne metody - kluczem jest posiadanie w kadrze znakomitych piłkarzy. A mi na dłuższą metę, jeśli chodzi o pozostanie na stanowisku trenera Barcy, może pomóc tylko jedno - zdobywanie tytułów"... Ciekawe, co powiedziałby na tak skromne słowa Jose Mourinho, który w 2004 roku wygrał Champions League z FC Porto, ale jak na razie - mimo nieustannej megalomanii - nie potrafił tego powtórzyć w FC Chelsea i Interze Mediolan... Piłkarze Barcy doceniają młodego szkoleniowca. Iniesta przekonuje: "Guardiola od pierwszego dnia pracował nad naszą psychiką - przekonywał nas, że wszystko możemy wygrać". Xavi mówi: "Dzięki nowemu trenerowi wrócił porządek, którego brakowało. Sposób, w jaki gramy, to nie przypadek - to konsekwencja idei, którą Pep poznał już w La Masia". La Masia to internat dla juniorów Barcelony, do którego Guardiola trafił jako 13-latek. Jego wielkim nauczycielem jest sam Johan Cruyff. Holender stworzył "Dream Team", który w 1992 roku - po raz pierwszy w historii - wygrał Puchar Europy dla Barcelony (21-letni wówczas Guardiola zagrał w zwycięskim finale na Wembley przeciwko Sampdorii). Cruyff stawiał na młodego Guardiolę w tamtym zespole, a jak przyszło do szukania następcy Franka Rijkaarda w 2008 roku, namaścił go na nowego szkoleniowca. Prezydent katalońskiego klubu, Joan Laporta wszystkie strategiczne decyzje konsultuje z Cruyffem... PS. Osobiście po raz dziewiąty zobaczę finał Ligi Mistrzów na stadionie. Nie ukrywam, że za każdym razem odczuwam dreszcz emocji: po raz pierwszy gościłem w Rzymie - trzynaście lat temu, kiedy Juventus karnymi pokonał Ajax. Teraz przede mną i wszystkimi fanami piłki "mecz meczów", jak określa się spotkanie Barcy i MU!