Oto garść wniosków, które nasunęły mi się po obserwacji spotkania na stadionie Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy: 1. Ludovic Obraniak jest ukształtowanym piłkarzem, który dzięki swoim umiejętnościom bez problemu wprowadził się do drużyny narodowej. 2. To powołanie medialne, a także wielka incjatywa Tadeusza Fogiela, który bilety otrzymał na sektor w którym kompletnie zmókł w swoim jasnym garniturze. Radował się jednak z debiutu, jak dziecko z wizyty w ZOO. Thadee - dziękujemy! 3. Artur Boruc znowu potrafi bronić, choć zawsze może nas przyprawić o palpitację serca, gdy próbuje dryblować... 4. Euzebiusz Smolarek jest w katastrofalnej formie. 5. Podobnie jak Roger Guerreiro, który wyróżnił się przekleństwem przy telewizyjnym mikrofonie. To aktualnie hit na "youtube", pod hasłem "kulwa m..." 6. Przez długie momenty najlepszym na murawie był Rafał Murawski, który biegał, zagrywał, odbierał. Nie widać po nim, że na razie nie gra w barwach mistrza Rosji, Rubina Kazań. 7. Świetną zmianę dał Paweł Brożek - niby człapie, ale czuje przestrzeń i dysponuje niebanalną techniką. 8. Jacek Krzynówek jakoś sobie radził na lewej obronie, z naciskiem na "jakoś". Myślę jednak, że prędzej, czy później trzeba promować zawodnika, który w klubie regularnie gra na tej pozycji - polecam Piotra Brożka z Wisły lub Seweryna Gancarczyka z Lecha. 9. Pilnie wnioskuję o powołanie Sławomira Peszki, który jest w świetnej formie i może pełnić rolę wartościowego jokera. Zastanowiłbym się również nad Łukaszem Piszczkiem i Patrykiem Małeckim. Przecież na razie Komorowski, czy Krychowiak na ławce, to parodia - siedzą, bo im Leo kazał. Ale już wstać z niej, to nie mają żadnych szans w boju o RPA. 10. Szkoda, że Leo Beenhakker nie przetestował ustawienia - przynajmniej przez pół godziny - z dwoma napastnikami - w osobach Roberta Lewandowskiego oraz Pawła Brożka. Członek "srebrnej drużyny " Kazimierza Górskiego, Zdzisław Kapka zauważa: "Takie ustawienie naprawdę może nam się przydać w kontekście czterech ostatnich meczów eliminacji mistrzostw świata". 11. Stefan Majewski kłaniał się komu mógł na trybunie VIP-ów, ale tak naprawdę się ośmieszył, iż pojawił się w Bydgoszczy, a nie pojechał na spotkanie młodzieżówek Francja - Polska, skoro ma już prowadzić tę wydumaną reprezentację U-23. Przecież do niej nie będzie powoływał zawodników z pierwszej drużyny narodowej! Litości! CZYTAJ TAKŻE: Roman Kołtoń o Francuzach, którzy marzą o grze w reprezentacji Polski