Oto moje argumenty: - Drużyna jest konsekwentnie budowana przez trzy lata - od połączenia z Amiką. Widać myśl właściciela Jacka Rutkowskiego, działania Andrzeja Kadzińskiego i jego sztabu ludzi, a także rękę Franciszka Smudy. - Fakt, że Smudę zastąpił Jacek Zieliński w świecie piłki jest czymś normalnym. Na koniec "Franz" nie mógł patrzeć na ludzi z Lecha, a ci na doświadczonego szkoleniowca. Smuda domagał się kompetencji transferowych, a Rutkowski uznał, że trzeba bazować na komitecie transferowym. - Nie wyobrażam sobie, aby tacy piłkarze, jak Kolumbijczyk Manuel Arboleda, Seweryn Gancarczyk, Jakub Wilk, Tomasz Bandrowski, Sławomir Peszko, Bośniak Semir Stilić, Robert Lewandowski, czy Peruwiańczyk Hernan Rengifo byli skazani tylko na polską ligę. Aby się rozwijać, promować, a także zarabiać, trzeba grać na międzynarodowej arenie. - Co więcej - ci zawodnicy chcieliby przejść do zagranicznych klubów możliwie szybko. Przykład Rafała Murawskiego trafia do wyobraźni - piłkarz w trzy lata w mistrzu Rosji, Rubinie Kazań zarobi tyle, ile w Poznaniu zarobiłby w dwanaście lat. Menedżer zawodnika Radosław Osuch przyznaje: "Taki kontrakt ustawia piłkarza do końca życia". O takich umowach, ale i nowych wyzwaniach marzy młodzież "Kolejorza", Stilić, Peszko i Lewandowski. Nota bene słyszałem, że we Wronkach tylko aby obejrzeć "Lewego" przybędą skauci AS Monaco, Olympique Marsylia i Manchesteru City. - Uznaję, że przegrana z Polonią Warszawa była wypadkiem przy pracy. Piłkarze Lecha w poprzednim sezonie zebrali niezwykłe doświadczenie na międzynarodowej arenie - zagrali aż 12 spotkań w Pucharze UEFA. To powinno zaprocentować! Potrafili wyeliminować Chazara Lenkoran, Grasshoppers, czy Austrię, walczyli jak równy z równym z Nancy, CSKA, Deportivo, Feyenoordem, a w 1/16 finału z Udinese. Teraz czas, aby się potwierdzić na tle FC Brugge. - Nie wierzę w żadną "klątwę Wronek", mimo porażek z "Czarnymi Koszulami", czy z Fredrikstad. Na Bułgarskiej Lech wiosną w lidze też spisywał się słabo, grzebiąc szansę na mistrzostwo Polski. Trzeba wyjść na murawę i zagrać swoje, jak rok temu z Grasshoppersem i Austrią. *** Na relację na żywo z tego meczu zapraszamy do INTERIA.PL! Czytaj także: "KOLEJORZ" ODCZARUJE WRONKI? SYLWETKA CLUB BRUGGE KV LEWANDOWSKI: TO MY AWANSUJEMY! KOSTER: LECH MA OGROMNY POTENCJAŁ CHRAPEK: PRZEŁAMAĆ ZŁĄ PASSĘ BOSACKI: NIE MA JUŻ ŁATWYCH ZESPOŁÓW KIKUT: OBUDZIŁA SIĘ W NAS SPORTOWA ZŁOŚĆ LECH SZYKUJE SIĘ NA MECZ Z CLUB BRUGGE PORTUGALCZYK SĘDZIĄ MECZU: LECH - BRUGGE