Jak podaje "The Sun", Toure nie zagrał w ostatnim węgierskim sparingu "Kanonierów", gdyż w tym samym czasie przechodził badania w szpitalu w Austrii. Pierwsze raporty podają, że zawodnik zaraził się malarią podczas wakacyjnej wizyty w swoim rodzinnym kraju, Wybrzeżu Kości Słoniowej. W obliczu choroby mało prawdopodobne jest, aby obrońca wyzdrowiał na inaugurację Premiership, zwłaszcza, że raczej opuści wszystkie mecze sparingowe. Arsene Wenger musi się teraz zmierzyć z nie lada kłopotem. Nie dość, że brak mu środkowych pomocników i wartościowego napastnika, to na dodatek ze składu wypadł mu podstawowy obrońca. To już drugi przypadek malarii tego lata u piłkarzy występujących na wyspach. Wcześniej na tę chorobę zapadł były gracz Chelsea, obecnie lewy obrońca Portsmouth Celestine Babayaro.