Słowak był testowany przez Dusana Radolskiego już rok temu, lecz wtedy zdecydował się wybrać ofertę z Thun. Klub spadł jednak do drugiej ligi szwajcarskiej, a gra na zapleczu nie uśmiecha się już piłkarzowi. "Zdecydowałem się odejść. Nie rozwiązałem co prawda kontraktu, ale jeśli dojdziemy do porozumienia, to mój menedżer zadba o te sprawy" - mówi Guldan. "Liczę, że tu zostanę" - dodaje. Dziś pewne jest, że Słowak na pewno zostanie z drużyną do środy. Wtedy zadecyduje się jego przyszłość. Niezależnie od przyjścia Lubomira Guldana, Ruch mogą opuścić dwaj Chorwaci, Matko Perdijić i Toni Golem. Radolsky nie widzi ich bowiem w składzie. Obaj byli ostatnio w Izraelu, gdzie przeszli testy w klubie FC Ashdod. Być może znajdą tam zatrudnienie.