"Marian, bo takie nadaliśmy imię synkowi, urodził się w Warszawie 4 grudnia. Poród nie był łatwy, jakbym biegła maraton bez butów. Ale jakoś przeżyłam. Te pierwsze dni po wyjściu ze szpitala były najgorsze, bo wszystko było dla mnie nowe. Powoli zaczęłam to ogarniać i teraz jest rewelka" - przyznała w rozmowie z PAP. Pytana czy pozazdrościła koleżance z jej branży, Agacie Pokorowskiej, która poślubiła także zagranicznego żeglarza, Australijczyka Steve'a Allena, Klepacka odpowiedziała: "Ja nikomu niczego nie zazdroszczę, ale ... tak jakoś wyszło, że mam męża z przeciwnego od Australii bieguna - Argentyny, z miasta Ernesto Guevary - Rosario. Lucio żeglował na Laserze, także z powodzeniem na desce, poza tym grał w piłkę. Mówię w czasie przeszłym, bo dla mojej kariery postanowił zawiesić swoją. Na niego spadnie większość obowiązków, ale planujemy wyjeżdżać na zgrupowania i zawody we trójkę". Klepacka, która w kwietniu skończy 24 lata, nie może się doczekać żeglowania. Jak powiedziała, dużo zależy od tego, jak się będzie chował synek. "Jeśli wszystko będzie w porządku, to już z początkiem lutego, a może jeszcze pod koniec stycznia, polecimy razem na Cypr. Tam zacznę przygotowania do sezonu". Zawodniczka zamierza walczyć o kwalifikację olimpijską, a potem, o medal londyńskich igrzysk. "Do trzech razy sztuka" - podkreśla. W Atenach była dwunasta, a w chińskim Qingdao siódma. Z domu jej męża do rzeki jest 200 metrów. "Byłam w Rosario dwa razy. Warunki do żeglowania są bardzo dobre. Lucio ma jeszcze domek nad oceanem. Planuję tam trenować, gdy w Polsce będzie jesień i zima" - dodała. Klepacka i Noceti to kolejne małżeństwo w historii polskiego żeglarstwa. W grudniu ubiegłego roku trzykrotny olimpijczyk, medalista mistrzostw świata i Europy w windsurfingu Przemysław Miarczyński (SKŻ Hestia Sopot) poślubił żeglarkę deskową Katarzynę Prygiel (AZS AWFiS Gdańsk). Wcześniej związki zawarli m.in. wspomniana Agata Pokorowska i Steve Allen, Małgorzata Pałasz i Andrzej Piasecki, Krystyna Chojnowska i Wacław Liskiewicz.