Huntelaar trafił do Madrytu w zimowym okienku transferowym. Wtedy pokładano w nim duże nadzieje. Jednak sytuacja zmieniła się po letnich zakupach, gdy na Santiago Bernabeu trafili Kaka, Benzema i Ronaldo. Wtedy Holender został odstawiony na boczny tor, a nawet sugerowano mu, że powinien jak najszybciej poszukać nowego pracodawcy. "Nagle powiedziano mi, że moim nowym klubem będzie VfB Stuttgart. Ta decyzja strasznie mnie zirytowała, ale dzięki mojemu agentowi pozostałem spokojny" - przyznaje w rozmowie z dziennikiem "AS". Zapytany o podsumowanie swojej przygody z Realem odpowiada szczerze: "Przez pierwsze miesiące było w porządku, ale potem sytuacja zaczęła się pogarszać. Nie brano mnie pod uwagę, sprawiono, że czułem się bezużyteczny. To bolało, ale mam silny charakter i potrafiłem to przetrwać" - zdradza snajper i dodaje, że z Madrytu dobrze zapamięta jedynie fantastycznych kibiców "Królewskich".