- Do zamieszek w Warszawie przy ul. Marymonckiej doszło około godziny 20. Policja odprowadzała kibiców Radomiaka. W pewnym momencie pseudokibice przeciwnej drużyny obrzucili ich i funkcjonariuszy kamieniami. W głowę dostał 12-letni chłopiec - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Marcin Szyndler. - Dziecko nieprzytomne trafiło do szpitala. Ma być operowane. Jak ustalili policjanci chłopiec mieszka w pobliżu stadionu. - Znalazł się tam prawdopodobnie przypadkowo. Z relacji matki wynika, że bawił się na podwórku - zaznaczył Szyndler. - Zatrzymaliśmy sześciu chuliganów; pięciu rzucających kamieniami i jednego, który prawdopodobnie brał udział w zniszczeniu policyjnego radiowozu. Teraz ustalamy czy któryś z nich uderzył chłopca. Rozmawiamy, ze świadkami, sprawdzamy czy są nagrania z monitoringu - zaznaczył rzecznik. W meczu wojewódzkiego finału Pucharu Polski w Biłgoraju pomiędzy Ładą i Hetmanem Zamość do piętnastej minuty był spokój. Wtedy jednak na murawę wtargnęła grupa miejscowych kibiców, gdzie doszło do starcia z fanami z Zamościa. Mecz został przerwany. Policji udało się na chwilę opanować sytuację. Gra została wznowiona, ale gdy goście stracili gola chuligani znowu wkroczyli do akcji. Spotkanie zostało definitywnie zakończone. Policjanci zatrzymali w sumie 83 pseudokibiców. Sąd Grodzki w Biłgoraju jeszcze w środę skazał 5 osób na kary grzywny po tysiąc złotych i 3 lata zakazu wstępu na imprezy masowe.