Wydaje się, że "moda" na zabrzański Górnik cały czas rośnie. - Szczerze to jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni ilością sprzedanych karnetów. Na naszych kibiców możemy zawsze polegać, także myślę, że z roku na rok może być tylko lepiej - uśmiecha się dyrektor ds. marketingu Górnika, Krzysztof Maj. Za osiem dni "Górnicy" rozegrają swoje pierwsze spotkanie przy Roosevelta. Do tego czasu nadal będzie można nabyć abonament na wiosenne zmagania. - Jeszcze trochę możemy ich sprzedać. Ciekawe, co będzie, gdy nasza drużyna będzie walczyła o wyższe lokaty - zaciera ręce Krzysztof Maj. Coraz lepiej rozkręca się dział marketingowy Górnika. Kibice często zaglądają do klubowego sklepiku, co przekłada się na dość sporą ilość sprzedanych gadżetów. - Kiedyś muszą w końcu powrócić nasze lepsze czasy - mówi rzecznik prasowy 14-krotnego mistrza kraju, Stanisław Oślizło. - O naszych fanów jestem zupełnie spokojny. Głośny doping, wspaniała atmosfera i mam nadzieję dobra gra będzie przyciągającym magnesem na mecze naszego zespołu. Zresztą od kilku dobrych lat wielu ludzi nie umie żyć bez sportowych emocji - zauważa niegdyś wspaniały defensor zabrzan, Stanisław Oślizło.