<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/kghm-zaglebie-lubin-polonia-warszawa,2576">Kliknij tutaj, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu KGHM Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa</a> Nowa miotła podziałała na Zagłębie Lubin jak płachta na byka. W 13. minucie wynik spotkania otworzył Michał Stasiak. Był to jedyny gol tego spotkania. Kapitan "Miedziowych" z najbliższej odległości pewnie pokonał Sebastiana Przyrowskiego. To jego drugi gol w ostatnich trzech meczach. Dużą zasługę przy tej bramce miał Csaba Horvath. Obaj panowie tworzyli zgraną parę. Ich komunikacja układała się znakomicie nie tylko na środku defensywy, ale także pod bramką rywali. Komunikacji w linii defensywnej brakowało za to w szeregach Polonii Warszawa. Z zupełnie niezrozumiałych powodów nie upilnowano Stasiaka, który przy stałych fragmentach gry zawsze stanowi zagrożenie. "Czarne Koszule" w całym meczu stanowiły jedynie tło dla piłkarzy ze stolicy polskiej miedzi. Podopieczni Theo Bosa w zasadzie nie stworzyli żadnej sytuacji, po której zagroziliby bramkarzowi gospodarzy - Bojanowi Isailoviciowi. Poloniści od pięciu kolejek nie potrafią wywalczyć kompletu punktów, a w Lubinie przegrali drugi mecz z rzędu. Niewykluczone, że po tym spotkaniu prezes Józef Wojciechowski po raz kolejny zaskoczy decyzjami personalnymi w stosunku do swoich szkoleniowców. Teorie spiskowe głoszą nawet o zwolnieniu holenderskiego trenerska. Micanski pozdrawia Trałkę Ze szczególną presją w niedzielnym spotkaniu musiał zmierzyć się Łukasz Trałka. Ochrzczona przez Leo Beenhakkera "Pirania", przy każdym dotknięciu piłki musiała wysłuchiwać niesprzyjających gwizdów ze strony kibiców gospodarzy. Sympatycy lubińskiego zespołu doskonale bowiem pamiętali jego feralne błędy z poprzedniego starcia na Dialog Arenie, które dały zwycięstwo Zagłębiu. - Micanski dzwonił z pozdrowieniami dla ciebie - krzyknął jeden z uszczypliwych kibiców. Przypomnijmy, że bułgarski napastnik w ostatnim pojedynku wręcz ośmieszył Trałkę, który stał się obiektem kpin kibiców. Metamorfoza Traore Zmiana na stanowisku trenerskim pozytywnie wpłynęła na postawę Mouhamadou Traore. Senegalski atakujący pod okiem Jana Urbana prezentował się zupełnie inaczej niż to miało miejsce za kadencji Marka Bajora. Można powiedzieć nawet, że przeszedł pewną metamorfozę. Czarnoskóry napastnik w pierwszej połowie po strzałach z główki dwukrotnie był bliski pokonania "Przyrosia". Ponadto, wyróżniał się ambicją i wolą walki, gdy wracał pod własną bramkę. Kiedy opuszczał plac gry, został pożegnany rzęsistymi brawami. Zazwyczaj w tym momencie musiał wysłuchiwać licznych bluzgów. W tym sezonie Senegalczyk formą jeszcze nie zaimponował. W Lubinie zdążono okrzyknąć go mianem bramkowego impotenta. Statystyki temu nie zaprzeczają. W dwunastu meczach nie potrafił zdobyć ani jednej bramki. W 70. minucie Traore na szpicy zastąpił Duszan Djokić. 31-letni Serb wniósł sporo ożywienia do gry, ale zmarnował kapitalną okazję, kiedy to znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem stołecznego klubu. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a> KGHM Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Michał Stasiak (13.). Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki - Rymaniak (Zagłębie), Rachwał (Polonia). Widzów: 7100. KGHM Zagłębie Lubin: Bojan Isailović - Bartosz Rymaniak, Csaba Horvath, Michał Stasiak, Costa Nhamoinesu - David Abwo, Łukasz Hanzel, Damian Dąbrowski, Dawid Plizga, Szymon Pawłowski (77. Kamil Wilczek) - Mouhamadou Traore (70. Duszan Djokić). Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Jakub Tosik, Maciej Sadlik, Dariusz Pietrasiak (68. Daniel Gołębiewski), Dorde Cotra - Adrian Mierzejewski, Tomasz Jodłowiec, Patryk Rachwał (46. Milan Adamović), Łukasz Trałka, Euzebiusz Smolarek (46. Janusz Gancarczyk) - Artur Sobiech.