Już w 1. min dość niespodziewanie goście objęli prowadzenie. W pole karne piłkę wrzucił Ucha Łobżanidze, fatalnie minął się z nią Stephen Kelly, co umożliwiło Aleksandrowi Iaszwilemu umieszczenie jej w siatce z najbliższej odległości. Podopieczni Giovanniego Trapattoniego długo męczyli się, by zdobyć choćby punkt, ale ostatecznie udało im się zwyciężyć. Wszystko to zawdzięczają Robbiemu Keanowi. W 73. min ręką we własnym polu karnym zagrał Łobżanidze, a rzut karny wykorzystał napastnik Tottenhamu. Keane błysnął też pięć minut później, gdy "szczupakiem" po dograniu z kornera uzyskał zwycięskiego gola. Irlandia wciąż jest druga w grupie 8, ale ma tyle samo punktów, dziesięć, co pierwsze Włochy. Gruzja zajmuje przedostatnią pozycję. Irlandia - Gruzja 2:1 (0:1) 0:1 Iaszwili 1. min 1:1 Keane 73. min (karny) 2:1 Keane 78. min Sędziował: Jouni Hyytia (Finlandia). Żółte kartki: Andrews (Irlandia) oraz Menteszaszwili, Łobżanidze, Kvirkvelia, Kobiaszwili, Khizaniszwili (Gruzja). Widzów: 65 000