Wicelider z Nowego Targu przyjechał do Sanoka po pewne trzy punkty. Jednak gospodarze zagrali niezwykle ambitnie. Mimo niekorzystnego początku, w drugiej i trzeciej tercji zdobyli aż sześć bramek i zasłużenie wygrali mecz. - Zagraliśmy dobre spotkanie. Trener dokonał kilku modyfikacji w treningu i taktyce. Rezultat tych zmian widoczny był na lodzie. Nie popadamy jednak w euforię. Musimy dalej wygrywać - powiedział kapitan Ciarko KH Sanok, a niegdyś hokeista Podhala Marcin Ćwikła. Kapitan sanoczan rozegrał przeciwko "Szarotkom" świetne spotkanie. Zdobył dwa gole, będąc prawdziwym liderem gospodarzy. Szczególną uwagę należy zwrócić na doskonałą współpracę z Pawłem Połącarzem. 19-letni zawodnik asystował przy obu bramkach Ćwikły. - Połącarz jest nowym hokeistą w zespole. Cały czas przystosowuje się do naszego stylu gry. Mimo wszystko, współpraca z nim układa się bardzo dobrze. Generalnie cały zespół to mieszanka młodości i rutyny. Zadaniem starszych zawodników jest doradzanie młodym. Zwracamy im uwagę na błędy, ale również chwalimy za dobre zagrania - podsumował Ćwikła. Zwycięstwo z Podhalem nie poprawiło sytuacji Sanoka w tabeli PLH. Zespół z Grodu Grzegorza traci do miejsca gwarantującego grę w czołowej szóstce aż 13 punktów. - Teraz musimy skupić się na obronie miejsca gwarantującego grę w play-off. Naszym zadaniem jest pokonanie JKH Jastrzębie i TKH Toruń. Te dwa zespoły są najgroźniejszymi rywalami w walce o ósemkę - podkreślił kapitan Ciarko KH Sanok. Ciężkie treningi oraz napięty terminarz PLH mogły znacząco wpłynąć na słabszą dyspozycję Sanoczan. Co sądzi na ten temat Marcin Ćwikła? - Na pewno byliśmy trochę przemęczeni. W krótkim czasie zaliczyliśmy dalekie wyjazdy do Torunia i Gdańska. Takie wyprawy nie wpływają pozytywnie na kondycję fizyczną. Szkoda, że PZHL ułożył tak niekorzystny terminarz. Jednak nie mamy wyjścia - musimy się podporządkować. Po raz pierwszy od wielu spotkań drużynę KH Sanok wspierał głośny doping kibiców. Wpływ na to mogła mieć wizyta fanów Podhala Nowy Targ - Wsparcie dla drużyny jest bardzo ważne. Chcielibyśmy, żeby podczas każdego meczu kibice nas dopingowali. Zwłaszcza, gdy przegrywamy. W słabszych chwilach taka pomoc uskrzydla - dodał Ćwikła. Bartosz Tworzydlak, Sanok