Kanadyjski trener-metodyk przyjechał do Polski w ramach programu Solidarności Olimpijskiej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Został polecony przez Kanadyjski Związek Hokeja na Lodzie (Hockey Canada). Jakie są pana główne zadania podczas pobytu w Polsce? Robert Caldwell: - Przede wszystkim mam być konsultantem. Jestem po to, żeby odpowiedzieć na potrzeby jakie ma polskie środowisko hokejowe. Dyskutować o tym z trenerami i realizować ich oczekiwania. Mam nadzieję, że po moim powrocie do Kanady uda mi się stworzyć trenerskie drogi komunikacji pomiędzy moją ojczyzną i Polską. Chciałbym zwrócić także uwagę na szkolenie najmłodszych adeptów hokeja. Co pan wie na temat polskiego hokeja na lodzie? - Nie za wiele. Moja pierwsza myśl to 1974 rok i towarzyski mecz w mojej rodzinnej miejscowości Deloraine w prowincji Manitoba, w którym wystąpiła hokejowa reprezentacja Polski. Ponadto wiem, że najlepszy hokeista świata Wayne Gretzky ma polskie korzenie. Mam nadzieję, że dużo dowiem się na temat waszego hokeja podróżując w najbliższych tygodniach po Polsce. Jaka jest pana recepta na wzrost poziomu polskiego hokeja? - Jeszcze nie wiem. Według mnie kluczem do rozwoju jest prawidłowe nauczanie umiejętności hokejowych i budowanie hokejowych programów od podstaw, czyli od najmłodszych. Jestem pewien, że jeśli młodzi polscy hokeiści od początku będą właściwie prowadzeni, to zaprocentuje to w przyszłości. W Kanadzie mamy bardzo dobre programy nauki hokeja już dla 6, 7-latków, z którymi pracują bardzo dobrzy trenerzy. Wierzę, że w Polsce będzie podobnie. * Robert Caldwell (ur. 1952) - członek Komisji ds. Rozwoju Zawodników w Kanadyjskim ZHL (2003-2010), trener kanadyjskich drużyn młodzieżowych, organizator oraz wykładowca na wielu kursach trenerskich organizowanych przez Kanadyjski ZHL.