Doktor Winiarski przypomniał, że uraz był na tyle poważny, że konieczna była operacja. "Kamil doznał zwichnięcia stawu barkowo- obojczykowego podczas treningu w Zakopanem. Po badaniach w nowotarskim szpitalu okazało się, że uraz wymaga operacji. Trzeba było natychmiast wykonać zespolenie stawu oraz odtworzyć wiązadło kruczo-barkowe" - wyjaśnił lekarz. "W zeszłym miesiącu Kamil poddany został kolejnej operacji. Wyjęliśmy śruby oraz pozostałe mocowania i można było rozpocząć rehabilitację. Młody organizm, zabiegi rehabilitacyjne i właściwie dobrany trening sprawiły, że bark skoczka odzyskał całkowitą sprawność" - zapewnił Winiarski. Kamil Stoch przeprowadził już siedem treningów na skoczni. Skakał na Średniej Krokwi w Zakopanem oraz w Wiśle. "Oddałem w sumie około 40 skoków. Na skoczni rewelacji nie ma, no ale po tak długiej przerwie trudno tego oczekiwać. Jednak widzę, że z każdym skokiem jest lepiej" - powiedział po wtorkowym treningu w Wiśle Kamil Stoch. Zawodnik dodał, że czuje się dobrze, ale przy gwałtowniejszych ruchach ręką odczuwa lekki ból barku. "Podczas skoku staram się o tym nie myśleć i jest dobrze. Czuję się silny fizycznie i psychicznie. Jestem optymistycznie nastawiony. W skokach, jak w każdym sporcie, często bywa tak, że zawodnik po dłuższej przerwie skacze dużo lepiej. Mam nadzieję, że tak będzie i w moim przypadku" - stwierdził skoczek.