"Logistycznie jesteśmy do tego przygotowani, choć rzeczywiście pierwszy raz w historii stadionu w tak krótkim terminie odbędą się tu dwie tak wielkie i tak różne imprezy. Na specjalnie przykrytą murawę wejdzie 32 tysiące ludzi. Z doświadczenia wiemy, że trawa nie ucierpi, a grać można zaraz po zdjęciu osłony, co trwa około 10 godzin" - powiedział dyrektor Stadionu Marek Szczerbowski. Polacy przylecą do Katowic ze zgrupowania w Niemczech w przeddzień spotkania. Wieczorem Beenhakker spotka się z dziennikarzami a potem odbędzie się trening. Bazą polskiej kadry będzie tyski hotel Piramida. Duńczycy zjawią się w Katowicach w piątkowe południe, a wieczorem będą trenować na bocznym boisku stadionu. Na mecz przygotowano 47 tysięcy biletów. W trwającej od 1 maja sprzedaży internetowej rozeszło się 10 tysięcy kart wstępu. Ta forma zamówień miała się zakończyć w czwartek, ale potrwa do 25 maja. Potem reszta biletów trafi do punktów sprzedaży, m.in. na stadionie. 9 tysięcy biletów zamówiły zakłady pracy a 3 tysiące - sponsorzy. 1500 wejściówek dostaną bezpłatnie dzieci. "Skończyły się już rozgrywki ekstraklasy, finiszuje druga liga i na pewno w miarę zbliżania się finałów ME zainteresowanie pożegnalnym występem kadry wzrośnie. Duńscy kibice zamówili na razie sto biletów, głównie kupią je pracownicy duńskich firm mieszkający w Polsce" - powiedział zastępca sekretarza generalnego PZPN Krzysztof Rola-Wawrzecki. W czwartek na chorzowskim stadionie spotkali się nie tylko członkowie komitetu organizacyjnego, ale i niektórzy kadrowicze, wezwani badania lekarskie. "To nie jest tak, że była jakaś godzina zbiórki dla wszystkich. Po prostu jedni przyjeżdżali, inni po badaniach wyjeżdżali. Oczywiście badania mogli dziś przejść tylko zawodnicy zwolnieni już z obowiązków klubowych" - dodał Rola- Wawrzecki. Mecz poprowadzi trójka francuskich sędziów Philippe Kalt, Frezji Harchay i Eric Ortega. Bramy stadionu zostaną otwarte o godz. 13.00. "Apelujemy do kibiców, by przyszli odpowiednio wcześniej, bowiem wchodzący będą skrupulatnie sprawdzani. Nie ma mowy o emblematach i barwach klubowych. Do depozytu trafią też m.in, duże parasole, trąbki, napoje, torby i plecaki. O środkach pirotechnicznych nawet nie warto chyba wspominać, bo wiadomo, że nie wolno ich używać na stadionach" - dodał odpowiedzialny za bezpieczeństwo podczas meczu Krzysztof Smulski.