Podopieczni Dorinela Munteanu przegrali bowiem w meczu 5. kolejki grupy F z Bayernem Monachium 0:3 i nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli z zaledwie 1 punktem, co nie wróży dobrze przed konfrontacją z Fiorentiną, której stawką będzie udział w Pucharze UEFA. Szkoleniowiec wicemistrzów Rumunii zawodzących nawet w krajowych rozgrywkach całą winę za porażkę wziął na siebie. - Oczekiwaliśmy wiele po tym meczu, choć wiedzieliśmy, że przeciwnik dysponuje bardzo dobrymi graczami - przyznał Munteanu, były piłkarz m. in. FC Koeln czy VfL Wolfsburg. - Jestem rozczarowany, popełniliśmy bardzo dużo błędów. Kosztowały one nas sporo. Decyzja o niewprowadzeniu do gry Arthuro była moją decyzją, ale niewielu przyzna mi rację. To ja jestem odpowiedzialny za wynik. Niewykluczone, że spadnie na mnie krytyka za strony tych, którym nie spodobała się nasza gra - zakończył Munteanu swoją szczerą wypowiedź na konferencji prasowej w Monachium. Steaua musi w ostatnim spotkaniu grupy F rozgrywanym na jej obiekcie pokonać Fiorentinę. W przeciwnym razie w przyszłym roku pozostanie podopiecznym Munteanu jedynie gra w rumuńskiej ekstraklasie.