Jeszcze dwa tygodnie temu wszystko wskazywało na to, że piłkarze pierwszoligowego ŁKS nie dokończą sezonu. Łódzcy radni odmówili wtedy dokapitalizowania ŁKS PSS, spółki, którą miasto powołało pod koniec grudnia po to, by przejąć piłkarską sekcję od zadłużonego ŁKS Sportowa Spółka Akcyjna i zająć jej miejsce w rozgrywkach ligowych. Prezes ŁKS PSS Dariusz Gałązka chciał, by radni wyrazili zgodę na dokapitalizowanie ŁKS PSS kwotą 3,6 mln zł, co pozwoliłoby dokończyć pierwszoligowe rozgrywki sezonu 2009/2010. Radni nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Po tej decyzji Gałązka wycofał z ŁZPN wniosek o przyjęcie spółki w poczet jego członków. W kilka dni po tej niekorzystnej dla piłkarzy decyzji, w klubie pojawił się inwestor, który gotów jest zainwestować w ŁKS PSS. Podpisał nawet z miastem umowę pożyczki w wysokości 3,6 mln złotych. Pożyczka była niezbędna, by można było ponownie rozpocząć procedury związane z przyjęciem miejskiej spółki w poczet ŁZPN. Jednocześnie wyznaczono termin nadzwyczajnej sesji rady miasta, na której radni mieli zadecydować o zbyciu akcji ŁKS PSS. W marcu ma je odkupić nowy inwestor, który zainteresowany jest przejęciem klubu. Jak mówił wiceprezydent Magin, wszystkie te działania uchronią miasto od zaangażowania publicznych pieniędzy w działalność sekcji. W środę, tuż przed nadzwyczajną sesją Rady Miasta prezes ŁZPN Edward Potok - w obecności wiceprezydenta Magina - podpisał dwie uchwały. Pierwsza dotyczyła przyjęcia w poczet członków PZPN miejskiej spółki ŁKS PSS. Druga - wykreślenia z PZPN starej spółki ŁKS SSA. Zdaniem Potoka pierwsza uchwała pozwala jednocześnie na przejęcie przez nową spółkę licencji na grę drużyny w pierwszej lidze. Według niego, te dokumenty, które zostały w środę podpisane są wystarczające do tego, by piłkarze zagrali w rundzie wiosennej. Jak twierdzi, PZPN nie musi się tym zajmować, a jedynie przyjąć do wiadomości. Potok uważa, że stanie się to w przyszłym tygodniu. Tuż po podpisaniu dokumentów, Magin podziękował Potokowi jak i zarządowi PZPN, bo jego zdaniem zrobiono "pierwszy formalny krok, by ratować klub z ponad stuletnią tradycją". Także radni zgodzili się w środę na sprzedaż akcji miejskiej spółki piłkarskiej ŁKS Piłkarskiej Spółki Sportowej. Teraz zostanie ogłoszony przetarg na kupno akcji. W połowie marca znane będą jego wyniki. Wiceprezydent nie wyklucza, że może będzie więcej niż jeden chętny na kupno klubu.