Zdrowie dopisuje, tylko organizacyjnie nie zawsze jest wszystko dopięte na ostatni guzik - oznajmiła brązowa medalistka mistrzostw świata z Osaki (2007) na 400 m przez płotki Anna Jesień. Do sezonu lekkoatletka AZS AWF Warszawa po raz szósty przygotowywała się od stycznia do kwietnia w Nowej Zelandii, gdzie odnajduje nie tylko odpowiednie warunki klimatyczne, ale również spokój. Ostatni okres spędziła na zgrupowaniu kadry w Portugalii. - Wszystko było w porządku - miejsce, klimat, zakwaterowanie. Mogę tylko jedno zarzucić, że ten kto organizował obóz, nie sprawdził ile osób będzie chciało korzystać ze stadionu. Musieliśmy walczyć o płotki, czy tor na bieżni. Nie lubię takich sytuacji, dlatego wybieram Nową Zelandię - powiedziała niespełna 30-letnia zawodniczka. Rekordzistka Polski na 400 m ppł (53,86) nie planuje już żadnych wyjazdów. Do końca maja będzie przygotowywać się w kraju, potem zaczną się cotygodniowe starty w mityngach. - Najśmieszniejsze jest to, że w czasie długiego majowego weekendu nie mogę korzystać z obiektów AWF Warszawa. Na trzy dni (1-3 maja) stadion zostaje zamknięty. Aby zrobić trening będę chyba musiała przeskakiwać przez płot. Mimo że się w tym specjalizuję, muszę liczyć jeszcze na przychylne oko ochroniarza. To jakiś absurd - stwierdziła brązowa medalistka mistrzostw świata i także Europy (2002). Zapytana o zawirowania finansowe w Polskim Związku Lekkiej Atletyki wyraziła nadzieję, że nie wpłyną one na przygotowania do igrzysk w Pekinie. - Ministerstwo Sportu zapewniło, że pieniądze będą, a stypendia mają być normalnie wypłacane. Wprawdzie do tej pory nie dostałam refundacji kosztów za mój pobyt w Nowej Zelandii, ale wierzę w to, że niebawem otrzymam zwrot - powiedziała pochodząca z Kostek koło Sokołowa Podlaskiego Jesień. Zawodniczka nie unika startów w Polsce. Będzie można ją dopingować m.in. w VIII Europejskim Festiwalu Lekkoatletycznym 1 lipca w Bydgoszczy, gdzie na starcie na 400 m ppł stanie również mistrzyni świata z Osaki Australijka Jana Rawlinson. Do tej pory Jesień udało się ją pokonać tylko dwukrotnie w karierze - w mityngu Golden League w 2005 roku w Paryżu oraz w światowym finale IAAF 2007 w Stuttgarcie. - Cieszę się, że są organizowane w Polsce mityngi takiej rangi. Lekka atletyka nie cieszy się u nas dużą popularnością, dlatego ważne, by jak najczęściej ją promować i to właśnie takimi imprezami. Mam nadzieję, że publiczność w Bydgoszczy dopisze - podkreśliła Anna Jesień.