Poniżej przedstawiamy fragment listu, który drogą elektroniczną podesłał do nas jeden z czytelników: "W Krakowie miał się w niedzielę odbyć mecz pomiędzy Hutnikiem a drużyną Orlęta Radzyń Podlaski. Spotkanie wyznaczone od dawna na godzinę 17.00 ...nie dobyło się gdyż goście nie dojechali na mecz. Jednak nie sam ten fakt jest aż tak ciekawy. Ciekawe jest to, że drużyna gości wyjechała na ten mecz już w sobotę (spali po drodze-trasa około 400 km)i mimo to...nie zdążyła na 17.00 w niedzielę!!! Otóż nie przewidzieli oni, że jest koniec weekendu i ...utknęli w korkach pod Krakowem. Finał sprawy jest taki,że goście przyjechali na mecz 1,5 godziny po czasie. (...) Warto dodać, że obydwie drużyny walczą o utrzymanie i każdy punkt jest na wagę złota." Gościom z Radzynia Podlaskiego grozi walkower.