- Ten sport jest niezwykle zespołowy i konkurencyjny, dlatego trzeba szukać najlepszych rozwiązań, by odnosić zwycięstwa - powiedział Howett - Oczywiście nie chcę uderzać w Jarno, bo to wspaniały człowiek, który poza sportem wiele dobrego uczynił dla ofiar trzęsienia ziemi. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z faktu, jakie wyniki mieliśmy w ciągu pięciu ostatnich sezonów. Tymczasem włoski kierowca pogodził się już ze swoim losem i jeszcze w tym roku chce spróbować swoich sił w wyścigach NASCAR Sprint Cup. Zawodnik załapał się do teamu Michael Waltrip Racing, w którym w listopadzie weźmie udział w dwudniowych testach. - Pragnę zaznaczyć, iż dla mnie jest to tylko dodatkowe doświadczenie w sportach motorowych, bowiem w 100% jestem oddany Formule 1 - oznajmił Trulli, który nie wie jeszcze, w jakim zespole F1 będzie startował w przyszłym sezonie.