Menedżer drużyny, Jocky Scott początkowo wypowiadał się w superlatywach na temat "polskiego wieżowca", ale po tym, jak zobaczył go we wtorek w grze kontrolnej, zmienił zdanie. - Nie będziemy zaprzątać sobie głowy zawodnikiem, który nie jest lepszy od tych, którzy są już w składzie - tłumaczy szkoleniowiec. - Nie chcemy kupować piłkarzy na sztuki. Mam na oku jeszcze jednego, dwóch zawodników gotowych na testy. Może przyjść też ktoś na wypożyczenie - dodaje Szkot, który wciąż szuka środkowego obrońcy. To drugi szkocki klub, który testował ostatnio Dziółkę. Wcześniej rosły obrońca sprawdzał swoje siły w przedstawicielu Scottish Premier League, Aberdeen. Po zakończeniu minionego sezonu Dziółka opuścił Poloni Bytom, w której barwach zaliczył 32 występy w Ekstraklasie.