- Chcesz autograf? Dam ci go, jak zdobędziesz jeszcze jeden medal, znowu złoty - powiedział utytułowany Jaromir Jagr 22-letniej Sablikovej, kiedy ta składała mu urodzinowe życzenia. - To było niesamowite. Oniemiałam. To było najlepszy tekst jaki usłyszałam po zdobyciu medalu - odparła ze śmiechem Sablikova, dodając także, że i ona życzyła Jagrowi i jego kolegom medalu. Sablikova powoli przyzwyczają się do ogromnego zainteresowania dziennikarzy, kibiców. Po zdobyciu medalu przez kilka godzin była oblegana przez przedstawicieli mediów, nie tylko czeskich. Liczba sms-ów z gratulacjami była tak wielka, że nie wytrzymał tego telefon. Po odblokowaniu aparatu zaczęła odpisywać wybranym znajomym i hurtowo opowiadać na maile: - Wszystkim nie dałabym rady wysłać sms-ów, chyba odpadłby mi palec - wyjaśniła ze śmiechem. - Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam. Pierwszy wieczór po sukcesie był niesamowity. Przed północą mogłam dopiero odetchnąć, zebrać myśli. Z jednej strony to ogromne zainteresowanie było miłe, ale z drugiej czułem jestem nieźle zmęczona - dodała łyżwiarka. Jagr, który w Vancouver obchodził 38. urodziny (urodził się 15 lutego 1972 r. w Kladnie) jest dwukrotnym zdobywcą Pucharu Stanleya, złotym medalistą IO z Nagano i brązowym z Turynu.