Jak poinformowała oficjalna strona białostockiego klubu, zawodnicy zapoznali się ze sztuczną murawą, na której przyjdzie im grać, a trener Michał Probierz na konferencji prasowej wypowiadał się z umiarkowanym optymizmem. - Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że Irtysz świetnie się prezentuje na własnym boisku i na pewno jutrzejszy mecz będzie dla nas trudny. Rozmawiałem z ich trenerem i wiem, że ich drużyna rewelacyjnie spisuje się na obiekcie w Pawłodarze. Z drugiej strony moja drużyna zagrała w Białymstoku dobry futbol, zdobyliśmy bramkę i wygraliśmy 1-0, a mogło być jeszcze wyżej. Myślę, że jutro także będziemy dobrze grać i wszyscy kibice, którzy przyjdą na stadion, zobaczą interesujący mecz - powiedział Probierz. Najlepszy strzelec Jagiellonii Tomasz Frankowski trenował z zespołem po raz pierwszy od meczu z Irtyszem w Białymstoku. - Pięciodniowa przerwa w treningach jakiś dyskomfort w postawie fizycznej pozostawiła. Niby nie ma się kogo bać, jednak wynik jest dosyć ryzykowny i wszystko się może jeszcze wydarzyć. Nie ma co tu piać hurraoptymizmem, że wygramy, bo już nie w takich potyczkach odpadałem - ocenił Frankowski. W pierwszym meczu Jagiellonia wygrała u siebie z Irtyszym 1-0 po golu Frankowskiego w 80. minucie. Rewanż w czwartek o godz. 15 czasu polskiego.