O co w tym sezonie zamierza walczyć w Austria Wiedeń? - Będziemy grali na pewno o pierwsze trzy miejsca, które są premiowane występami w europejskich pucharach. Nasz skład znacznie się zmienił w porównaniu do poprzedniego sezonu. Przyszło wielu nowych zawodników, którzy wnoszą nową jakość. To powinno zaprocentować dla dobra zespołu. Liczymy na grę w pucharach. Czy macie na tyle silny zespół, aby rywalizować z obrońcą tytułu, Salzburgiem? - Nasz pierwszy mecz w tym sezonie pokazał, że z Salzburgiem będzie ciężko wygrać. Oni mają naprawdę bardzo dobrych zawodników. Przede wszystkim mają znacznie wyższy budżet od innych klubów. Ciężko będzie ich zdetronizować, ale my będziemy starali się walczyć z nimi o pierwsze miejsce. Pamiętajmy, że jest jeszcze Rapid, który ma silny kadrowo zespół. Jestem tu drugi rok i chciałbym zdobyć coś więcej niż trzecie miejsce. Czy po Euro 2008 poziom ligi austriackiej się podniósł? - Trudno tak jednoznacznie powiedzieć. Myślę, że poziom ligi austriackiej zbliżony jest do polskiej Ekstraklasy. Nie wiem czy poziom się podnosi, bo zespoły z Austrii nie grają w Lidze Mistrzów, tylko odpadają w rundach wstępnych. Chociaż, gdybym miał typować, to Salzburg powinien mieć szansę wreszcie zagrać w Champions League, bo mają dobrą drużynę i dobrego trenera. Jeśli im się to uda, to liga austriacka też będzie inaczej, tzn. lepiej postrzegana. Czy to pana ostatni sezon gry w piłkę? Czy może da się Pan skusić na kolejny rok? - Nie ma co się oszukiwać, że koniec mojej kariery powoli się zbliża. Miałem zawiesić buty na kołku już w tym roku, ale zdecydowałem się przedłużyć umowę z Austrią Wiedeń na kolejne 12 miesięcy. Szczerze powiem, że im ten koniec kariery szybciej się zbliża, to chciałbym dłużej pograć. Jednak myślę, że to będzie ostatni rok mojej gry w piłkę na poziomie zawodowym. Czy ma już Pan jakieś plany, co będzie Pan robił po zakończeniu kariery? - Jeszcze nie mam konkretnych planów, choć mogę dziś zdradzić, że być może zainwestuję w jakiś projekt medialny w Polsce o charakterze sportowym. Chcę zostać przy sporcie, a widzę, że można jeszcze coś w naszym kraju zrobić w dziedzinie mediów. Niebawem będę mógł przekazać więcej szczegółów.