Do konkursu nadesłaliście pół setki prac. Były wiersze, były poematy, a także teksty pisane prozą zapowiadające walkę. Praca Witolda Bereka najbardziej przypadła do gustu komisji konkursowej, w której skład wchodził szef sportu w INTERIA.PL Michał Białoński, specjalista bokserski z naszej redakcji, autor bloga "W ringu" - Dariusz Jaroń i Jacek Adamczyk, szef PR-u "Dragona". Cztery inne prace, w tym ta napisana przez Iwonę Dziakiewicz zostały wyróżnione. Oto dzieło Iwony: Dragon...inteligentna bestyja! Ring wolny, do ringu wchodzi Dragon...co nie zawodzi Biceps wielkości arbuza Aż Kliczce z zachwytu rozwarła się buzia Tak, tak Witalij, to nie przelewki Będziesz za chwilę w roli marchewki Czerwony i deczko obity Bo Albert w sierpie ma rakiety A serce wojownika On się pojawia i nie znika Zaraz ogarnie Kliczkę panika Doktor Żelazna Pięść zbladnie Po lewym prostym na dechy padnie Sędzia odlicza, Witalij zerka Albert to Dragon, nigdy nie pęka Piękne uniki, zwody i "strzały" Wielki Witalij robi się mały I z każdą rundą coraz wolniejszy Polski wojownik jest skuteczniejszy Pas WBC w zasięgu szczęki Kliczko nie trzyma już lewej ręki Albert obija w ringu Doktora Teraz na atak przyszła pora Dwie szybkie akcje, na żebra poszły I wszystkie siły z olbrzyma wyszły I się rozeszły jak kamfora Był Wielki Doktor...nie ma Doktora Wzniesione w górę pięści Alberta Polak jest mistrzem i nie wymięka Veltins Arena cała szaleje Szampan się leje, Albert się śmieje A Doktor w bólu zwija "narożnik" a właściwie sam się zwija Na nic się zdała jego siła Poznał jak Polak boksuje Zobaczył, że pas na niego jak ulał...pasuje:) Myślałam, że oszaleję Z radości makijaż mi się leje Od łez szczęścia popłynął radośnie Jestem dumna, serce me rośnie!