W środę liderujące tabeli Ligue 1 Bordeaux nastawiało się na łatwe zwycięstwo z drużyną prowadzoną przez Jeana Fernandeza. I wydawało się, że łatwo uda się zgarnąć komplet punktów. Już w 7. minucie Benoît Trémoulinas wyprowadził gospodarzy na prowadzenie (piłka po dośrodkowaniu nie leciała w światło bramki, ale odbił ją jeszcze pomocnik Auxerre, Benoit Pedretti i to jemu niektórzy zapisują to trafienie). Potem sześciokrotni mistrzowie Francji nie potrafili jednak dobić rywala. Trudności przysparzało im nawet oddanie celnego strzału na bramkę - przez 90. minut nie uczynili tego ani razu. Co nie udało się gospodarzom, udało się gościom, a dokładniej Ireneuszowi Jeleniowi, który oddał jedyne dwa celne strzały w meczu i zdobył dwie bramki! Najpierw w 65. minucie dołożył nogę do podania z prawego skrzydła Niculae, a w 83. na raty pokonał Oliviera Sorina. Po dośrodkowaniu Hengbarta trafił w poprzeczkę, ale zdołał dobić własny strzał i celną "główką" ponownie trafił do siatki Bordeaux. "Jestem wdzięczny drużynie za zwycięstwo, którego nawet się nie spodziewałem przed meczem" - przyznał zdziwiony trener Auxerre, Jean Fernandez. Po tej wygranej rozpędzone Auxerre, które wygrało cztery ostatnie mecze ma na koncie 51 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Traci jedno "oczko" do drugiego Montpellier i tyle samo do liderującego Bordeaux, które ma jeszcze do rozegrania jeden zaległy mecz. Ireneusz Jeleń w klasyfikacji strzelców jest na piątym miejscu. Do liderującego Mamadou Nianga brakuje mu sześciu trafień. Warto jednak przypomnieć, że Polak rozegrał tylko 18 z 27 meczów Ligue 1 w tym sezonie. ZOBACZ GOLE IRKA JELENIA W MECZU Z BORDEAUX: Bordeaux - Auxerre 1-2 (1-0) Bramki: 1-0 Tremoulinas (7), 1-1 Jeleń (65), 1-2 Jeleń (83) <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-girondins-bordeaux-aj-auxerre-2010-03-10,mid,336988">ZOBACZ RAPORT MECZOWY</a>