Zdaniem trenerki Zagłębia Bożeny Karkut kluczem do zwycięstwa w sobotnim pojedynku będzie uważna gra w obronie. Zagłębie, jako drużyna rozstawiona, rozpocznie grę w PZP od trzeciej rundy. Karkut uważa, że w rozgrywkach europejskich pierwszy mecz lepiej jest rozegrać na wyjeździe. - Tak naprawdę ani my nie wiemy wszystkiego o przeciwniczkach, ani nasze rywalki nie znają nas za dobrze. Pierwszy mecz jest dobrą okazją do wybadania rywala i przygotowania się na rewanż, który gra się u siebie - powiedziała Karkut. Słowacka drużyna w europejskich pucharach występuje nieprzerwanie od sezonu 2003/2004. Największym sukcesem IUVENTY jest występ w 1/8 finału Pucharu EHF w sezonach 2006/2007 i 2007/2008. W ubiegłym sezonie zespół ten dotarł do 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów. - Oglądaliśmy już filmy ze spotkań ligowych IUVENTY i widać, że jest to solidny przeciwnik. Zawodniczki dysponują dobrymi warunkami fizycznymi, grają szybko skrzydłami. Naszym atutem jest obrona. Jeśli zagramy tak skutecznie i konsekwentnie jak w ostatnim meczu ligowym z Piotrcovią Piotrków Tryb. (34:26), to jestem optymistką - podkreśliła Karkut. W jej opinii spotkania w europejskich pucharach znacznie różnią się od meczów ligowych, a system mecz i rewanż zmusza do maksymalnego wysiłku. - W tych meczach każda akja jest ważna, trzeba umieć trzymać wynik i mam nadzieję, że dziewczyny są już na to przygotowane" - dodała. Na Słowację lubinianki pojadą na pewno bez kontuzjowanej Jeleny Kordic. Skrzydłowa Zagłębia doznała poważnej kontuzji kręgosłupa w 25. minucie meczu ligowego z SPR Lublin (23:28) i na noszach opuściła parkiet. Na razie nie wiadomo jak długo potrwa leczenie i rehabilitacja. W drużynie może także zabraknąć Moniki Guni, która najprawdopodobniej ma zapalenie oskrzeli. - Monika ma gorączkę i na razie nie będzie trenować. Czekamy na diagnozę lekarza i nie jest wykluczone, że jednak pojedzie z nami - dodała Karkut. Spotkanie rozpocznie się o w sobotę o godzinie 18.00. Rewanż rozegrany zostanie 8 listopada w Lubinie.