Co osoba spoza reprezentacji, jaka jest Oliwa robiła w Hotelu? - Wydarzenia z nocy z piątku na sobotę toczyły się nie w hotelu reprezentacji Polski, tylko w hotel Helios-Merkury, który jest powszechnie dostępnym hotelem i mieszkało w nim parę reprezentacji. Nie był to obiekt zamknięty i na dobrą sprawę każdy mógł tam wejść. Po drugie, do związku nie wpłynęła żadna oficjalna informacja dotycząca tego zdarzenia. Różnymi drogami docierają do mnie strzępy informacji. W związku z tym, aby się czegoś dowiedzieć, muszę przeprowadzić postępowanie. I takie postępowanie zaczęliśmy - powiedział nam prezes Zdzisław Ingielewicz. - Dlatego na razie jest stanowczo za wcześnie na wyciąganie wniosków. Z mojej strony nie będzie żadnych jednoznacznych stwierdzeń tak długo, jak nie będziemy mieli jasności co do tych wydarzeń. - Ubolewam, że jakikolwiek incydent w ogóle miał miejsce. Muszę zachować zdrowy rozsądek i trzeźwość umysłu. To wydarzenie ma parę aspektów. Niektórzy chcieliby pewne sprawy wyjaśniać przy pomocy jakichś tam incydentów albo przy pomocy zachowania Oliwy, a jeszcze inni chcieliby leczyć swoje kompleksy. Godzinę po naszej rozmowie z prezesem PZHL przysłał do nas komunikat: "Prezydium Zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie powołało specjalną komisję mającą na celu wyjaśnienie okoliczności wydarzeń w Toruniu, w nocy z 17/18 kwietnia br. W jej skład weszli wiceprezes PZHL Rafał Wysocki, Przewodniczący WGiD PZHL Bogdan Terlecki i Dyrektor Biura PZHL Anna Wytrykowska. Komisja odbędzie posiedzenie w Krakowie 27 kwietnia 2009 r. Na posiedzenie zostaną zaproszone wszystkie osoby związane z incydentami po MŚ w Toruniu. Wnioski zaproponowane przez Komisję trafią do Wydziału Gier i Dyscypliny, którego członkowie spotkają się dzień później w Warszawie." W imieniu środowiska hokejowego Prezydium Zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie wyraża ubolewanie z powodu opisywanych przez media zdarzeń.