Początek meczu Szwedów z Norwegami nie wskazywał, aby mogło dojść do sensacji. Szwedzi prowadzili w 16. minucie już 3-1, jednak Norwegowie strzelili dwa gole w przewadze w drugiej tercji i doprowadzili do remisu. W 50. minucie Loui Eriksson odzyskał prowadzenie dla faworytów, ale pięć minut później znów był remis po golu Andersa Bastiansena. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W karnych dwukrotnie trafił Per-Age Skroder, a Szwedzi odpowiedzieli tylko golem Mathisa Olimba. Bardzo zacięty przebieg miał mecz Czechów z Łotyszami. Nasi południowi sąsiedzi bronią tytułu mistrzów świata, ale w sobotę dwukrotnie na prowadzenie wychodzili Łotysze. W trzeciej tercji oddali więcej strzałów od Czechów, ale nie dość że nie zdobyli gola, to jeszcze dwa stracili i przegrali 2-4. W popołudniowych meczach Finowie pokonali Duńczyków 5-1, a Amerykanie w identycznym stosunku wygrali z Austriakami. Finowie mieli miażdżącą przewagę w starciu z Duńczykami. Oddali 44 strzały, a rywalom udało się przymierzyć na bramkę faworytów zaledwie 9-krotnie. Mimo tego Finowie aż trzy gole zdobyli grając w przewadze, a jeszcze 8 minut przed końcem prowadzili tylko 3-1. Grupa C USA - Austria 5-1 (2-0, 1-1, 2-0) Szwecja - Norwegia 4-5 po karnych (3-1, 0-2, 1-1, 0-0; 0-1) Grupa D Finlandia - Dania 5-1 (0-0, 2-0, 3-1) Czechy - Łotwa 4-2 (1-1, 1-1, 2-0)