O wiele bardziej zacięty była konfrontacja Czechów z Rosjanami. Zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka. Decydującego gola w 90. sekundzie dodatkowego czasu gry zdobył Grigorij Żeładakow. Prowadzenie w tym meczu objęli Czesi, po trafieniu Jakuba Culeka w 28. minucie. Wyrównał pięć minut później w Danił Aplakow. Drugi półfinał,mimo że padło w nim aż 13 bramek, nie stał na zbyt wysokim poziomie. Słabo spisał się bramkach słowacki - Juraj Simboch, który w drugiej tercji w cztery minuty puścił trzy gole i Finowie objęli prowadzenie 5-2. W ekipie fińskiej błyszczeli bracia Mikael i Markus Granlundowie, którzy zdobyli wspomniane trzy gole (dwa Markus i jednego Mikael). W meczu grupy zespołów walczących o utrzymanie Szwajcaria pokonała 4-3 Danię.