Osiem minut przed końcem meczu z Włochami podczas MŚ w Toruniu Borzęcki trafił bodiczkiem Patricka Iannone i rywal wylądował na lodzie z krwawiącym nosem. Sędzia natychmiast wyrzucił naszego obrońcę do szatni. Nie zagrał w ostatnim meczu turnieju przeciwko Wielkiej Brytanii i na tej karze się nie skończyło. Zawieszony został na dwa spotkania, a ponieważ od turnieju w Toruniu nie grał w kadrze w oficjalnych rozgrywkach IIHF, to resztę kary musi odpokutować w pierwszym meczu mistrzostw w Krynicy-Zdroju, w którym zmierzymy się z Litwą. - Cóż zrobić? Zagramy przeciwko Litwinom sześcioma obrońcami - potwierdza trener reprezentacji Polski Wiktor Pysz. Borzęckiemu z pewnością przyda się dodatkowy odpoczynek po play offach w 2. Bundeslidze. Jego SERC Wild Wings przegrał starcie o finał ze Starbulls Rosenheim i dzięki temu nasz doświadczony obrońca może wzmocnić "Biało-czerwonych" w walce o powrót na zaplecze światowej elity. 34-letni hokeista w piątek w południe ma wylądować na podkrakowskim lotnisku w Balicach i tego samego dnia dołączy do kolegów z kadry. Reprezentacja pod okiem Wiktora Pysza kończy przygotowania do najważniejszej imprezy sezonu. - Trenujemy teraz już tylko raz dziennie. Zajęcia są krótsze, choć intensywne. Zawodnicy nabierają świeżości. Dokładnie przeanalizowaliśmy mecze kontrolne ze Słowenią i Węgrami, wiemy co trzeba poprawić i mamy na to jeszcze trzy dni - powiedział selekcjoner "Biało-czerwonych", który wciąż zastanawia się nad tym, z których dwóch obrońców będzie musiał zrezygnować. Początek mistrzostw w Krynicy-Zdroju w niedzielę. Nasz zespół rozpocznie je od starcia z Litwą, a następnie zmierzy się z Rumunią, Holandią, Australią i Koreą. "Biało-czerwoni" wszystkie mecze rozegrają o godz. 20. Transmisje w TVP Sport. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polska-litwa,3215">Na relacje na żywo zaprasza INTERIA.PL!</a>