W pierwszej rundzie w Grodzisku Mazowieckim Bogoria rozgromiła rywali 3:0 (9-4 w setach). Wyrównaną walkę z gospodarzami zdołali nawiązać tylko były i obecny reprezentant Czech (odpowiednio: Radek Mrkvicka i Tomas Konecny). Z rolą pierwszej rakiety drużyny nie poradził sobie trenujący na co dzień z zawodnikami Bogorii Jakub Kosowski, który uległ Pawłowi Fertikowskiemu 0:3. Teraz jednak hitowe starcie 13. kolejki superligi zapowiada się znacznie bardziej pasjonująco. Na początku rozgrywek podopieczni Michała Napierały notowali kiepski start i przegrywali większość spotkań. Aktualnie są autorami pięciu wygranych spośród ostatnich sześciu gier. Z dorobkiem 17 punktów zajmują szóste miejsce w tabeli i tracą tylko jeden do strefy medalowej - awansu do play-off. Dodatkowym czynnikiem motywacyjnym dla gospodarzy wtorkowej konfrontacji powinno być niedzielne zwycięstwo w finałowym turnieju o Puchar Polski. W decydujących zawodach rozgrywanych przed własną publicznością Jakub Kosowski i spółka zostawili w pokonanym polu GMKS Strzelec Frysztak i UKS Dojlidy Białystok. Naszpikowana reprezentantami Polski Dartom Bogoria (Daniel Górak, Robert Floras, Paweł Fertikowski) do meczu przystąpi z mianem zespołu niepokonanego od września, czyli od 1. kolejki. Grodziszczanie mierzą w tym sezonie w złoty medal rozgrywek, który utracili przed rokiem na rzecz Olimpii-Unii Grudziądz. "Po odpadnięciu z Pucharu ETTU to nasz największy cel. Zrobimy wszystko w każdym meczu do końca sezonu, by odzyskać mistrzowski tytuł" - zapewnia Floras. Wygrana Dartomu Bogorii za trzy punkty może zagwarantować im awans do play-off na pięć kolejek przed końcem sezonu zasadniczego. Taki sam triumf Carbo-Koks TTS Polonii może dać jej pozycję w najlepszej czwórce i znacznie przybliżyć do strefy medalowej. Rezultat tej konfrontacji poznamy we wtorek późnym wieczorem.