W sierpniu 2005 roku napastnik opuścił Wisłę i przeszedł do zespołu hiszpańskiego drugoligowca Elche. Pół roku później "Franek" przeniósł się do angielskiego Wolverhampton Wanderers. Tymczasem Wisła do tej pory nie otrzymała od hiszpańskiego klubu ostatniej raty należności za transfer. - Pisaliśmy do Elche w tej sprawie wielokrotnie, ale nie otrzymywaliśmy odpowiedzi. Taka sytuacja trwała ponad rok. A mowa o dość sporej sumie, jak na nasze warunki - mówi rzecznik Wisły, Adrian Ochalik. Wisła zmuszona była skierować całą sprawę do FIFA, która przyznała rację krakowskiemu klubowi i nakazała Elche spłatę długów. Hiszpanie wystąpili o rozłożenie tej sumy na raty, ale w Krakowie nie chcieli dłużej czekać. Sprawą zainteresowały się już nawet czołowe hiszpańskie dzienniki, 'As' i 'Marca'. Podkreślają one, że Wisła nie jest jedynym wierzycielem drugoligowego Elche, klub ma bowiem ostatnio kłopoty finansowe. - Mamy nadzieję, że tym razem otrzymamy należne nam pieniądze - podkreśla Ochalik. - Nie chcemy na razie dywagować, co zrobimy, jeśli i tym razem Elche nie wywiąże się ze swoich zobowiązań.