Bohaterem drużyny z Półwyspu Iberyjskiego był David Villa. Napastnik Valencia CF ustrzelił hat-tricka, a także miał udział przy bramce zdobytej przez Francesca Fabregasa. Honorowe trafienie dla Rosji było dziełem Romana Pawliuczenki. W Hiszpanii, jak zwykle przed startem turnieju, gdzie gra reprezentacja, pada pytanie czy kadra przełamie stereotyp wyrażający się hasłem: "Jugamos como nunca y perdimos como siempre" (gramy jak nigdy i przegrywamy jak zawsze). Po pierwszym meczu na Euro 2008 podopieczni Aragonesa spełnili pierwszy postulat, ich fani pewnie modlą się, żeby druga cześć przestała być w końcu aktualna... Hiszpanie doskonale taktycznie rozwiązali mecz z Rosjanami. Na początku gry przejęli inicjatywę i konsekwentnie atakowali bramkę rywali. Rosjanie mieli jednak bardzo dobrze zorganizowane szeregi obronne - dostępu do własnego przedpola broniło czasami dziewięciu piłkarzy - i wysiłki zawodników hiszpańskich nie przynosiły spodziewanych efektów. Za to gracze holenderskiego trenera Guusa Hiddinka kilkakrotnie przeprowadzili szybkie kontry, ale efektywność ich poczynań kończyła się zazwyczaj przed polem karnym. Przełom nastąpił w 21. min Torres wykorzystał błąd rosyjskiej obrony i umożliwił Villi zdobycie prowadzenia. Bramka dodała Hiszpanom animuszu, ale bliscy zdobycia kolejnego gola byli Rosjanie - w 23. min Żyrianow trafił piłką w słupek. Bardziej skuteczni byli Hiszpanie, a szczególnie Villa, który konsekwentnie kompletował hat-trick. Udało mu się w 75. min., kiedy strzelił swoją trzecią bramkę. W miarę upływu czasu drużyna rosyjska traciła koncept gry, nie zdolna do przeprowadzenia skutecznej akcji. Jedynie Pawliuczenko starał się pokonać Casillasa, co mu się udało w 86. min. Rosjanie jednak szybko zostali skarceni przez rywali - Fabregas po raz czwarty pokonał Akinfiejewa. Ta bramka nie powinna być jednak uznana, gdyż przed strzałem pomocnik Arsenalu Lodnyn był na pozycji spalonej. Arbiter był innego zdania. Mistrzowie Europy z 1964 roku kontynuują więc dobrą passę na międzynarodowej arenie. Nie przegrali 17 kolejnych spotkań, a w Innsbrucku odnotowali siódme zwycięstwo z rzędu. Grupa D Hiszpania - Rosja 4:1 (2:0) Bramki: David Villa (21., 45., 75.), Francesc Fabregas (90.+1) - Roman Pawliuczenko (86). Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Carlos Puyol, Carlos Marchena, Joan Capdevila - Marcos Senna, Andres Iniesta (63. Santi Cazorla), Xavi Hernandez, David Silva (77. Xabi Alonso) - David Villa, Fernando Torres (54. Cesc Fabregas). Rosja: Igor Akinfiejew - Aleksander Aniukow, Denis Kołodin, Roman Szirokow, Jurij Żyrkow - Dmitrij Syczew (46. Władimir Bystrow, 70. Roman Adamow), Siergiej Siemak, Konstantin Żyrianow, Igor Siemszow (58. Dmitrij Torbiński), Dinijar Bilaletdinow - Roman Pawliuczenko. Sędzia: Konrad Plautz (Austria). Widzów 31 400.