Kasperczak nie prowadził zespołu w chwili zdobycia mistrzostwa, a zapis w kontrakcie odwołuje się tylko do regulaminowej premii, która jest przyznawana uznaniowo. - Moim zdaniem odwołanie się do klubowego regulaminu nie zmienia się postaci rzeczy. Wkład Kasperczaka w zdobycie tytułu jest niepodważalny, gdyż to pod jego wodzą zespół wypracował jesienią ośmiopunktową przewagę - stwierdził na łamach "PS" menedżer Tadeusz Fogiel. Feta z okazji mistrzostwa Polski odbędzie się 12 czerwca po meczu z Groclinem. Kasperczak, którego nazwisko kibice skandowali pod koniec meczu z Górnikiem Zabrze, raczej nie będzie w niej uczestniczył. - Mecz z Górnikiem oglądałem w telewizji i nie słyszałem tych okrzyków. Dowiedziałem się o nich z prasy i ucieszyłem się, że kibice o mnie pamiętają. Na temat fety nie chcę jednak mówić - powiedział Kasperczak. W czerwcu Izba ds. Rozstrzygania Sporów Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) zajmie się sprawą "Kasperczak kontra Wisła". - Trenera zawieszono bez podania przyczyny. Albo dla ekspertów sprawa będzie oczywista i od razu wydadzą werdykt, albo zwrócą się o dodatkowe wyjaśnienia, by poznać stanowisko Wisły - tłumaczył Fogiel.