Henry od dwóch dni jest w ogniu krytyki. W sprawę zaangażowały się również najważniejsze osobistości obu krajów. Irlandczycy domagali się powtórzenia spotkania, ale rzecznik FIFA Nicolas Maingot odrzucił taką możliwość. Francuski piłkarz w piątek przyznał, że najsprawiedliwszym rozwiązaniem byłaby powtórka meczu. - Czuję się zakłopotany całą sytuacją i bardzo mi przykro, że Irlandczyków zabraknie w mundialu. W pełni zasłużyli na udział w mistrzostwach świata - oświadczył Henry. Jak dodał, nigdy nie zaprzeczał, że dotknął piłki ręką. - Po meczu powiedziałem o tym, zarówno rywalom, jak i sędziemu oraz dziennikarzom. Chcę jednak jeszcze raz podkreślić, że nie zrobiłem tego umyślnie. To był instynktowny odruch, a cała sytuacja działa się błyskawicznie - stwierdził. Henry zwrócił uwagę, że piłkarz na boisku reaguje w ułamku sekundy, nie ma możliwości oglądania powtórek i analizy sytuacji w zwolnionym tempie. - Jeszcze raz przepraszam Irlandczyków, ale nie zrobiłem tego z premedytacją - zakończył napastnik Barcelony. Czytaj także: Nie będzie powtórki meczu Francja - Irlandia Beckham broni Henry'ego: On nie wiedział co robi Robert Pires: Henry, jak mogłeś? Wołowski: Henry wolał oszukać niż zostać legendą Znienawidzony Henry bohaterem irlandzkiej piosenki