Hampel wystartuje z "dziką kartą". Zawodnik leszczyńskiej Unii drugi sezon jest poza elitarnymi rozgrywkami, których stawką jest tytuł indywidualnego mistrza świata. Przed rokiem także otrzymał "dziką kartę" i nie zawiódł organizatorów ? zajął czwarte miejsce, najwyższe w gronie Polaków. 27-letni żużlowiec liczy, że w najbliższą sobotę uda mu się powtórzyć sukces sprzed roku. "Moim marzeniem jest awans do finałowego wyścigu, a w nim wszystko jest możliwe. Najlepiej byłoby znaleźć się na podium. Plan minimum to przynajmniej awans do półfinału" - powiedział Hampel. Zawodnik Unii ostatnio prezentuje bardzo dobrą formę. W niedzielę w Toruniu przeciwko Unibaxowi zdobył 10 punktów, ale nie wystarczyło to do pokonania mistrzów Polski ? leszczynianie przegrali 42:48. W poniedziałek poprowadził drużynę Ipswich do zwycięstwa nad Peterborough (48:45), uzyskując 16 punktów. Dzień później w lidze szwedzkiej zaliczył 12 punktów dla Elit Vetlandy w zwycięskim pojedynku nad Smederną Eskilstuna (50:46). "Z formą jeszcze nie do końca jest tak idealnie, bowiem zdarzyło mi się przegrywać biegi, ale generalnie patrzę z optymizmem. Teoretycznie jest olbrzymia szansa na dobry wynik i myślę, że stać mnie na to. Sprzętowo jestem również dobrze przygotowany, choć muszę jeszcze parę drobnych rzeczy dopilnować. Do zawodów podchodzę spokojnie, bez większego stresu" - podkreślił Hampel. Znajomość leszczyńskiego toru powinna być jednym z istotnych atutów zawodnika. Ostatnio pojawiły się krytyczne głosy, że szef cyklu Grand Prix Ole Olsen szykuje bardzo twarde tory, na których brakuje walki, a o zwycięstwie decyduje zwykle start i pierwszy łuk. Zdaniem Hampela, bez względu jaką nawierzchnię przygotują organizatorzy, sobotnie zawody powinny być atrakcyjne dla kibiców. "W Lesznie ten tor nawet jak będzie twardy to i tak jego geometria zawsze pozwala na walkę. Tak było podczas ostatniego cyklu Grand Prix czy na Drużynowym Pucharze Świata. Tor był twardy, ale i tak działo się dużo ciekawych rzeczy"- stwierdził. Leszczynianin nie ukrywa, że jednym z jego głównych celów w sezonie jest zakwalifikowanie się do przyszłorocznej edycji Grand Prix. W latach 2004-2007 był jej stałym uczestnikiem. Najbliższe zawody traktuje jako okazję do sprawdzenia się w rywalizacji z najlepszymi zawodnikami na świecie. "Chcę zobaczyć, jak wypadnę na tle światowej czołówki. Nie myślę jednak w ten sposób, że jak dobrze pojadę w Lesznie, to może na przyszły rok dostanę stałą dziką kartę. Chcę awansować poprzez eliminacje. Jestem już w półfinale, mam nadzieję, że awansuję do finału i zajmę jedno z trzech premiowanych miejsc" - podsumował. Hampel jest wychowankiem Polonii Piła. W polskiej lidze startował również w Atlasie Wrocław, a od 2007 roku reprezentuje barwy Unii Leszno. Ma w dorobku trzy tytuły drużynowego mistrza Polski, trzy tytuły indywidualnego wicemistrza oraz mistrzostwo świata juniorów, wywalczone w 2003 roku. Dwukrotnie zdobywał złote medale Drużynowego Pucharu Świata (2005 i 2007). W turniejach Grand Prix sześciokrotnie stawał na podium, ale nigdy na najwyższym stopniu.