Brytyjski zawodnik stracił w Kanadzie prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Za spowodowanie wypadku z udziałem Kimiego Raikkonena spotkała go druzgocząca krytyka. "To szczeniacki błąd" - oceniali fachowcy. Jednak Hamilton twierdzi, że po tym incydencie w jego nastawieniu nic się nie zmieniło, a rozdział "Kanada" uważa za zamknięty. - Nie można przecież wygrać wszystkich Grand Prix. Mój nastrój wciąż jest bojowy. Z samochodem, który teraz mamy nikt nie jest w stanie nas powstrzymać - powiedział kierowca McLarena. O młodym Angliku pochlebnie wypowiada się również lekarz zespołu, Aki Hintsa. - Mamy swoje metody na badanie zawodników i mogę powiedzieć, że Hamilton znacznie poprawił się w sferze psychicznej i fizycznej od początku sezonu. Jego statystyki są imponujące i zapewniam, że incydent z Kanady nie wpłynie na niego ani trochę - deklaruje Fin.