Udało nam się zaleczyć uraz tego piłkarza. Już na środowy mecz rewanżowy w Pucharze Polski z Polonią Warszawa będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Wszystko jest już z nim w porządku, nie ma praktycznie śladu po jego kontuzji. Przekazałem już tę dobrą informację sztabowi trenerskiemu zespołu - mówi Witold Dudziński z kliniki rehasport. Sam zainteresowany wręcz pali się do gry i również potwierdza swoją gotowość na środową potyczkę z "Czarnymi Koszulami". - Od kilku dni już normalnie trenuje, nic mnie nie boli. Jestem gotowy do gry i do pełnej dyspozycji trenerów. Poinformowałem trenera Smudę, że chcę i mogę zagrać już w Warszawie. Chcę jak najszybciej wrócić na boisko, by pomóc swoim kolegom w zwycięstwie - mówił popularny "Renifer" opuszczając przedpołudniowe zajęcia "Kolejorza". Nie brakuje jednak złych informacji. Bartosz Bosacki ma uszkodzony mięsień przywodziciela. Z tego powodu w 64. minucie meczu z Ruchem opuścił plac gry. W poniedziałek późnym popołudniem popularny "Bosy" przejdzie szczegółowe badania, które pomogą sztabowi medycznemu poznańskiej ekipy określić jak poważny jest uraz. Nadal do gry nie jest zdolny Serb Ivan Djurdiević, który narzeka na ból pachwiny. Klubowi medycy nie wykluczają również zapalenia węzłów chłonnych. - Będziemy szukali przyczyny tego zapalenia. Na razie jest leczony antybiotykami, a jutro przejdzie badania krwi - informuje na łamach oficjalnej strony klubu ze stolicy Wielkopolski, dr Tomasz Piontek.