Największy znak zapytania pojawia się przy nazwisku Samuela Eto'o. Kameruńczyk miał być przeznaczony na sprzedaż, jednak jego znakomita postawa sprawiła, że na Camp Nou coraz głośniej mówi się o pozostaniu zawodnika na kolejny sezon. Ostatnio zdanie w sprawie Eto'o zmienić miał nawet Guardiola, który optował za odejściem snajpera, lecz po pięciu sparingach przekonał się, że warto go zatrzymać. Szkoleniowiec wciąż nie chce jednak zdradzić, czy Samuela ujrzymy w dwumeczu z Wisłą. "Eto'o to po prostu zawodnik w składzie i będę go traktował jak każdego innego. Jeszcze nie zaplanowałem niczego. Użyję Eto'o, jeśli mi będzie potrzebny. Nie będę myślał, czy on powinien grać w Lidze Mistrzów, czy nie". Mówiąc o początku sezonu i meczach towarzyskich twierdzi, że wszystko idzie zgodnie z planem. "Wystartowaliśmy dobrze, ale to tylko początek. Jeszcze długa droga przed nami. Jesteśmy jednak gotowi" - zapewnia, a zapytany o Wisłę rzuca krótko: "To trudny przeciwnik. Nie możemy go zlekceważyć". Aby mieć pewność, że piłkarze Barcy będą mieć siły na tak trudnego przeciwnika Guardiola dał im wolne aż do soboty.