- Znamy klasę Wisły i jej zawodników. Wisła to dobrze zorganizowany zespół, dobrze operuje piłką. Ta drużyna ma bardzo dobrego napastnika Brożka, super jest też pomocnik Cantoro. Musimy zagrać na dobrym poziomie, żeby uzyskać dobry wynik - podkreślał na oficjalnej konferencji przedmeczowej "Pep". Zgodnie z oczekiwaniami zdecydowanie najwięcej czasu podczas spotkania z dziennikarzami Guardiola i miejscowi dziennikarze poświęcili nie meczowi, tylko sprawie pozostania w Barcelonie Samuela Eto'o. Zanim padło jakiekolwiek pytanie, Guardiola wygłosił oświadczenie na ten temat. - To prawda, tuż po objęciu funkcji trenera Barcelony zapowiedziałem, że rezygnuję z Eto'o, ale z drugiej strony powiedziałem, że będzie on z nami trenował. I właśnie podczas tych treningów przekonał mnie do siebie. Jestem zachwycony jego podejściem do zawodu. Dlatego Eto'o zostaje z nami - mówił. - Nie było sensu pozbywać się go tylko po to, żeby kogoś innego pozyskać. Ta decyzja nie ma nic wspólnego z tym, że zanosiło się na odejście Henry-ego. Wiem, że kibice wygwizdywali Samuela, ale to co było, minęło. Jestem przekonany, że poprzez dobrą grę już w pierwszym meczu Eto'o przekona do siebie fanów - twierdzi Guardiola. Od czasu do czasu mówił też o środowej konfrontacji z mistrzami Polski. - Wisła ma małą przewagę nad nami, bo rozegrała już trzy mecze o stawkę, a my je dopiero zaczynamy. Ale i tak zdążyliśmy się dobrze przygotować do sezonu - zapewnia. Guardiola odniósł się też do tego, że Wisła nie zgodziła się na zmianę gospodarza pierwszego meczu. - Gdyby to mnie ktoś prosił, zachowałbym się tak samo i nie zgodziłbym się na taką zamianę. To nie to samo zaczynać rywalizację u siebie, czy na wyjeździe. Znacznie lepiej grać rewanż u siebie - tłumaczył. - Wydaje mi się jednak, że dysponuję taką drużyną, która powinna sobie poradzić niezależnie od tego, gdzie zagramy pierwszy, a gdzie drugi mecz. Czy przeciwko Wiśle zagra Eto' o? - Rozmawiałem o tym meczu nie tylko z nim, ale z każdym. Atmosfera w szatni jest doskonała. Wszyscy są Wisłę gotowi - stwierdziła Josep Guardiola. Żywa legenda klubu, "Pep" zadebiutuje w roli trenera Barcy. - Czy dobrze śpię- Jestem podekscytowany, bo to ważny mecz. To jednak stan normalny przed każdym meczem. Szczerze mówiąc, to chciałbym, żeby już było jutro i żebyśmy wreszcie zagrali - nie krył. "Pep" został poproszony o zachęcenie kibiców do przyjścia na stadion w środowy wieczór. Z powodu wakacji na zapełnienie Camp Nou nie ma co liczyć. - Ludzie, jeśli jesteście na wakacjach gdzieś blisko, to wsiadajcie w samochód i przyjedźcie. Zobaczycie dobry mecz, zjecie kolację i wrócicie - mówił Guardiola, wywołując salwy śmiechu. Michał Białoński, Barcelona