Choroba, która dopada setki tysięcy ludzi na świecie, dotknęła także popularnego "Pudziana". Ze względu na dość ostry jej przebieg Mariusz nie tylko przyjmuje leki, ale także korzysta z kroplówek. Wszystko ma na celu jak najszybsze wyleczenie i powrót do wielkiego wysiłku, jaki strongman serwuje swojemu organizmowi każdego dnia. Siłacz cały czas, mimo choroby, ostro trenuje i stara się pozostawać w formie. Pojedynek z Marcinem Najmanem traktuje bardzo poważnie. Podczas walki ma zamiar ważyć ok. 130 kg. Treningów nie zaniedbuje także Marcin Najman, który stara się każdego dnia pracować nad kolejnym elementem, który przygotuje go do pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim. Walka w formule MMA odbędzie się 11 grudnia na warszawskim Torwarze. Pudzian jest w bojowym nastroju: - Jeśli wchodzisz do ringu z przeciwnikiem, to nie po to, żeby go głaskać - grozi Najmanowi. PUDZIANOWSKI I NAJMAN PRZED WALKĄ: CZYTAJ RÓWNIEŻ <a href="http://sport.interia.pl/boks/news/pudzian-najman-lokomotywa-zmiecie-malucha,1392338" target="_blank">"Pudzian" - Najman, lokomotywa zmiecie malucha?</a>